Czy czytanie przed snem wpływa na zasypianie?
Opowieści czytane dzieciom na dobranoc od zawsze kojarzone są z miłością, ciepłem rodzinnym, poczuciem bezpieczeństwa oraz spokojnym snem. Ale przygotowanie do snu małego dziecka to zwykle cały rytuał. Kakao na dobranoc. Kąpiel. Mycie zębów. Piżama. I dopiero opowieść na dobranoc. Rownież w życiu dorosłym nie powinniśmy rezygnować z tych małych zwyczajów wieczornych, które pozwalają przygotować nasz umysł i ciało do snu. I tutaj, tak, samo jak w dzieciństwie, na sam koniec dnia, świetnie sprawdzi się czytanie przed snem.
Czytanie przed snem
Czytając szybko odrywamy się od tu i teraz i przenosimy na karty opowieści. Nasz oddech się uspokaja. Mięśnie rozluźniają. A poziom stresu spada, ponieważ nie myślimy o własnych problemach. Podobno czytanie przed snem obniża poziom stresu bardziej niż słuchanie muzyki czy spacer. Dodatkowo pozytywny efekt pojawia się nadzwyczaj szybko, bo czujemy się lepiej już po kilku minutach od zatopienia w lekturze. Trudy dnia zostają za nami i możemy wreszcie odpocząć.
Niebieskie światło i melatonina
Należy jednak pamiętać, że czytanie przed snem ułatwia zasypianie tylko jeśli sięgniemy po książkę w wersji papierowej lub odpowiednio przystosowany czytnik. Czytanie treści z telefonu to zupełnie inna historia. Niestety ekrany naszych urządzeń emitują niebieskie światło, które tuż przed snem może zaburzać produkcję hormonu snu (melatoniny). Wynika to z faktu, że nasz sen jest ściśle powiązany z cyklami światła i ciemności. Gdy zapada zmrok, nasz organizm zaczyna przygotowania do snu i rusza produkcja melatoniny. Jeśli ciągle jesteśmy bombardowani światłem, to dla naszego mózgu jest nadal dzień i sen nie przychodzi.
Co czytać przed snem?
Gdyby zadać to pytanie mojej siostrze, odpowiedziałby, że lektury szkolne. Pamiętam jak w dzieciństwie zasypiała z ‘Panem Tadeuszem‘ na poduszce, mimo, że w domu mieliśmy wydanie w twardej oprawie i w dużym formacie na którym niezbyt wygodnie się spało. Ale muszę się z moją siostrą zgodzić. Skoro czytanie przed snem ma nas zrelaksować i wyciszyć to lepiej sięgnąć po fikcję literacką niż po książkę faktu. Ogólnie każda historia, która wzbudza silne emocje, nie będzie sprzyjać szybkiemu zasypianiu. Lekkie, przyjemne historie, tak. Za to sensacja i horror mogą przynieść odwrotny skutek. Sięgnijmy więc po coś przygodowego, zabawnego i z przymróżeniem oka. Może romans lub książka obyczajowa? Myślę, że dobrym pomysłem będzie też książka podróżnicza, zwłaszcza o miejscach do których bardzo chcielibyśmy się wybrać. Wtedy można też po cichu liczyć, że potem w nocy przyśni nam się podróż dookoła świata.
A jakie książki Wy polecacie przed snem?